Śp. Ks. Krzysztof Pastuszak

20 kwietnia 2020 r. w wieku  ponad 83 lat zmarł ks. prał. Krzysztof Pastuszak, mieszkający w parafii pw. Św. Marcina w Krościenku Wyżnym.

22 kwietnia 2020 odbyła się eksporta – przeniesienie ciała zmarłego z kaplicy cmentarnej do kościoła.

23 kwietnia 2020 r. odbył się pogrzeb zmarłego kapłana.

Ks. prał. Krzysztof Pastuszak urodził się 10 października 1936 r. w Jędruszkowcach. Po ukończeniu studiów w przemyskim WSD, przyjął święcenia kapłańskie 12 czerwca 1960 r. w Przemyślu.

Pracował jako wikariusz: w Trześni, Mrzygłodzie, Lutczy, Chmielniku, Krzywczy, Jeżowym, Ustrzykach Dolnych, Zgłobieniu, Gorzycach Tarnobrzeskich, Samoklęskach i Lesku. W latach 1973-1981 był proboszczem parafii w Cholewianej Górze. W roku 1981 roku wyjechał na misje do Kamerunu, a od 1984 podjął pracę duszpasterską w Belgii. Po osiągnięciu wieku emerytalnego, w roku 2015 wrócił do Diecezji i zamieszkał w parafii pw. św. Marcina w Krościenku Wyżnym.

Odznaczony przywilejem EC i RM. Został mianowany Kapelanem Jego Świątobliwości.

Uroczystości pogrzebowe śp. ks. prał. Krzysztofa Pastuszaka rozpoczęły się w środę, 22 kwietnia 2020 r., eksportą w kościele parafialnym w Krościenku Wyżnym. Eucharystii przewodniczył Metropolita Przemyski abp Adam Szal. Homilię wygłosił ks. prał. Jan Młynarczyk.

– Pogrzeb kapłana jest dla nas przypomnieniem, kim jest dla mnie ksiądz? Co ja księdzu zawdzięczam? Odpowiada nam na to określenie kapłana w języku łacińskim „sacerdos” – święty dar. Kapłan to jest dar Boga Wszechmogącego, który jest zatroskany o nasze zbawienie – zaznaczył kaznodzieja.

Na zakończenie modlitwy głos zabrał najpierw abp Adam Szal dziękując za trud podejmowanych rekolekcji min. w seminarium oraz za wspieranie materialne seminarium duchownego w Przemyślu.

W imieniu parafii śp. Ks. prałata Krzysztofa pożegnała pani Marta Such – emerytowana Dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Krościenku Wyżnym. Dziękowała za posługę w konfesjonale, za kazania, za sposób życia i radość bycia i uśmiech, którym obdarzał wszystkich.

Następnie pożegnał ks. śp. Krzysztofa proboszcz parafii. (tekst w całości)

Ks. Krzysztofie – prałacie nasz kochany – jak nieraz zwracałem się do Ciebie przychodzi mi Cię pożegnać w tej społeczności do której przybyłeś przed pięciu laty na kapłańską emeryturę. Osobiście dziękować powinienem długo ale o tym wiesz Ty sam ile wniosłeś w moje Kapłańskie życie – to pominę to – nie lubiłeś zresztą długich przemówień choć kazania potrafiłeś mówić długo!

Przybywając do tej parafii Krościenko Wyżne przed pięciu laty nie byłeś tu anonimowy, nieznany- bo w 2000 roku jubileuszowym głosiłeś tutaj Misje Parafialne wraz z ks. Feliksem Kwaśnym i ks. Piotrem Bukiem  z Sanoka.

Kiedy przyjechałeś na Dożynki Diecezjalne by ostatecznie prosić o możliwość pobytu w tej parafii ks. Abpa Józefa Michalika z ciekawością i radością obserwowałeś i piękne otoczenie i ludzi.

Przybyłeś do nas  – nie z pustymi rękoma – obdarzyłeś nas swoim duchem, radością, pokojem Twojego serca i doświadczeniem kapłańskiego życia którym dzieliłeś się z nami w czasie kazań, spotkań i katechez czy pobytu w szkole, włączyłeś się w nasza posługę przy ołtarzu, w konfesjonale, chrzcząc dzieci a w czasie kolędy prowadząc właściwie trochę po swojemu przez miesiąc naszą parafię – wywołując w kościele nieraz dużo radości.

Nie bałeś się  mówić o trudnych sprawach parafii, w naszej Ojczyźnie czasem nawet niektórzy mieli Ci to za złe : mówiłeś wtedy do mnie Wiesiek ja muszę to powiedzieć ja nikogo nie obrażam, ale ja widziałem to i doświadczyłem na własnej skórze tam w Belgii i chce was przed tym ostrzec, uchronić…

Dziękuje Ci za to…. Dziękuję za dary relikwii świętych…. Relikwiarium które jest w ołtarzu bocznym to przynajmniej w połowie Twój dar ale największą radość sprawiła nam dar relikwii św. Marcina –patrona naszej parafii które wprowadziłeś do naszej świątyni ze swoim przyjacielem ks. bp Kazimierzem Ryczanem a w ostatnim czasie św. Rocha – patrona od epidemii…Niech świeci których tak czciłeś wprowadza Cię do Nieba Twoją radością tutaj były róże różańcowe, także te nowe które Ty założyłeś – będą o Tobie pamiętać w swoich modlitwach….

Kiedy przyjechałeś tutaj po raz pierwszy już na stałe powiedziałeś „wywieź mnie na cmentarz” i zawiozłem – tu zacząłeś swój pobyt …. Pomodliłeś się za ks. Prałata Jana Szpunara i pytasz a ty gdzie masz miejsce; mówię tutaj obok ks. Jana – to już nie twoje miejsce to moje a ty będziesz miał tam…. A w testamencie napisałeś….. jestem wdzięczny za użyczenie mi ( jako migrantowi) skrawka ziemi na miejscowym cmentarzu….

Tak to będzie już Twoje miejsce na zawsze a mam nadzieję że przechodzący ludzie wspominając twoja dobroć nie odmówią Ci Zdrowaśki o którą prosisz i uśmiechu…

         W twoim imieniu dzisiaj dziękuje za obecność ks. Abp Adamowi Szalowi – Metropolicie Przemyskiemu, kapłanom z rocznika na ręce dzisiejszego kaznodziei i duktora ks. prałata .Jana Młynarczyka  wszystkim kapłanom z dekanatu, kapłanom rodakom, wszystkim obecnym  bo tylu Cię z różnych racji znało i szanowało. Dziękuję siostrom zakonnym, strażakom, przybyłym gościom i dzisiaj wam parafianie z Krościenka Wyżnego za to że darzyliście ks. Krzysztofa życzliwością… szczególnie podziękować pragnę w Jego imieniu tym których cenił i darzył życzliwością: pani Marcie Such – byłej dyrektor szkoły,  pani doktor Monice Podkul – jak nie lubił szpitali to na prośbę Pani doktor nawet tam się udawał, pani Bernadecie Folcie pielęgniarce, panu Mariuszowi Lorensowi – który go przywoził albo przyprowadzał do kościoła oraz dyrektor Biblioteki Anicie Fal, którą zarażał swoimi pomysłami a ona je potem realizowała.

Cieszył się panująca zgoda w gminie , darzył  szacunkiem byłe i obecne władze i choć wiedział że jest wiele różnic i problemów – to jego radością było to że nawet po wyborach wójtowie potrafili ze sobą dla dobra ludzi współpracować – dobro i radość ludzi będących i żyjących z Bogiem była dla niego zawsze cenna. Bóg zapłać wszystkim w imieniu Jego własnym, Jego rodziny i moim za dar modlitwy.

Msza Święta pogrzebowa odbyła się natomiast w czwartek, 23 kwietnia 2020 r., także w Krościenku Wyżnym. Przewodniczył jej abp senior Józef Michalik.  Na wstępie  Mszy św. powiedział:   „Gdziekolwiek pojawiał się ksiądz Krzysztof, wszędzie próbował zaistnieć przez dobre czyny, zarówno tu w Polsce jak i później w pracy duszpasterskiej na misjach poza jej granicami, gdzie zapisał się niezwykle pięknie i pamięć o nim trwa. Był niestrudzonym kaznodzieją. Starał się, by jego trud słowa zawsze szedł na dobry cel”

Homilię podczas Mszy Świętej pogrzebowej śp. ks. prał. Krzysztofa Pastuszaka wygłosił ks. Feliks Kwaśny.

– Księże drogi, Krzysztofie, niech tobie ta radość będzie wieczna za to, że jesteś już z Panem, z Ojcem Niebieskim i że tą miłość dawałeś. Nigdy nie byłeś zdenerwowany, zawsze spokojny, pełen miłości, dobra. Niech więc dobry Bóg łaską swoją ciebie obdaruje […] Skończyło się twoje ziemskie życie, ale zaczęło się wieczne – żegnał w homilii zmarłego kapłana kaznodzieja.

Na zakończenie modlitwy kapłani, przyjaciele oraz bliscy współpracownicy wieloma ciepłymi słowami pożegnali zmarłego kapłana. Głos zabrał m.in. bp Edward Frankowski z diecezji sandomierskiej. Dziękował za prace w kilku parafiach dzisiejszej diecezji sandomierskiej oraz za radość kapłańskiego życia.  Mówił:  „Jego kapłaństwo zawsze promieniowało ogromną radością, był człowiekiem pogodnym. Żadne problemy go nie przerażały, bo zawsze miał zawsze ogromną wiarę w Boga i ludzi. Wszędzie, gdzie się pojawiał zjednywał sobie ludzi”.

Pożegnania wygłosili:  Wójt Gminy Krościenko Wyżne – Mateusz Liput

Pani Tatiana Cupukajć – ze Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” z Warszawy

Siostra Anna Mroczek – Ekonomka Generalna Sióstr od Aniołów

Księża: Ks. Kazimierz Szymczycha –sekretarz Komisji Episkopatu Polski ds. Misji i delegat ds. Misjonarzy

Ks. Władysław Mazepa w imieniu kolegów z rocznika studiów seminaryjnych

Kończąc pożegnania głos zabrał proboszcz parafii ks. W. Kałamarz. (teks w całości)

Ks. prałacie Krzysztofie  – telefony ludzi z Polski i świata, zawiadomienia o Mszach św. w Twojej intencji biegną z całego świata- epidemia spowodowała że tak wielu ludzi którzy by tu byli  nie może być choć są z nami duchowo, śledzą przez łącza internetowe, a nieliczni są przy Twojej trumnie. To sa ludzie których w życiu spotkałeś- w każdym tym człowieku zostawiłeś cząstkę siebie, zostawiłeś ślad nie tylko na dłoni ale w sercu i duszy- iskra dobra i miłości która w wypływała z Twojego serca, z Twoich ust i pełnych miłości do każdego człowieka oczu dzisiaj jest płomieniem który ogrania cały świat: modlą się na Litwie, Białorusi, w Kazachstanie, na Ukrainie, w Japonii, Szwecji, w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Łaczą się z nami konsul i ambasador Polski w Belgii. Towarzyszą Ci misjonarze w  Afryce min. Kamerunie, Rwandzie i Wybrzeżu Kości Słoniowej, są z Tobą kapłani polscy i belgijscy wśród których spędziłeś prawie całe życie kapłańskie – byłeś dla nich Ojcem i bratem – wszyscy dzwonią i mówią „My mu zawdzięczamy naprawdę bardzo wiele”

Towarzyszą ci kapłani i wierni tylu parafii które odwiedzałeś ze swoimi rekolekcjami, misjami,  – jest ich grubo ponad 400. Zasiane dobro, wiara w Jezusa Zmartwychwstałego i miłość do Maryii owocuje i będzie owocowało…

Tutaj zegnamy Cię ze smutkiem , ze już nie usłyszymy twoich słów, nie zobaczymy uśmiechu i pełnych pasji kochających życia oczu…. Tam czekają na Ciebie Twoi rodzice, bracia, rodzina, biskupi których tak szanowałeś, kapłani proboszczowie, kapłani którzy dla Ciebie byli zawsze najważniejsi którzy wprowadzili Cię w życie wiary, potem kapłani studiów seminaryjnych i 60 lat pracy kapłańskiej…

O tym wielkim szacunku do kapłaństwa i biskupstwa które wywierało zawsze na mnie ogromne wrażenie pozwólcie że wspomnę.

 Ks. Krzysztof przewiązywał ogromna wagę do błogosławieństwa kapłańskiego i biskupiego. Widziałem go wielokrotnie klęczącego przed ks. bp Kazimierzem Ryczanem, biskupem Van Cotenem z Belgii ale największe wrażenie wywierało na mnie jak zawsze prosił Ciebie ks. abp Józefie o błogosławieństwo jak klękał choć już nie raz było ciężko jak przyciskał i całował Twoje dłonie i jak cenił  to….sobie

Pamiętam jak poprosił mnie o błogosławieństwo – jeszcze w Krasiczynie – przed Misjami i ten obraz zostanie już na zawsz e- błogosław tyś Ojcem parafii błogosław ja tego błogosławieństw potrzebuje…

Ks. Krzysztofie- prałacie błogosław nam wszystkim tam z nieba…. Oddajemy ciebie bo tam już na Ciebie czekają świeci i błogosławieni których tak czciłeś, twoi rodzice i krewni, czeka Maryja Matka Kapłanów i Ta z Baneux,  Boruex,  (Bane i Bore) i ta a Lourdes i La Salette i ta czczona w Krościenku Wyżnym…. Czeka na Ciebie Jezus Najwyższy kapłan- który pragnie za Twoje kapłaństwo które tak kochałeś   wynagrodzić ci niebem…..

Dziękuje Ci za Twoja prace w dekanacie, włączałeś się w nią jeśli tylko zdrowie na to pozwalało…

W twoim imieniu dzisiaj dziękuje za obecność ks. Abp Józefowi Michalikowi, Bp Edwardowi Frankowskiemu,  kapłanom z rocznika na ręce wczorajszego kaznodziei i duktora ks. prałata Jana Młynarczyka, dzisiejszemu kaznodziei przyjacielowi ks. Krzysztofa ks. Prałatowi Feliksowi Kwaśnemu…wszystkim kapłanom z dekanatu, kapłanom rodakom, wszystkim obecnym  bo tylu Cię z różnych racji znało i szanowało. Dziękuję siostrom zakonnym, strażakom, przybyłym gościom zwłaszcza z Leska, Sanoka, Lublina i dzisiaj wam parafianie z Krościenka Wyżnego.

Swoje kondolencje wysłał również bp. Jan Ozga z Kamerunu; Rektor KUL-u  ks. prof. Antoni Dębinski oraz bp. Remy Vancottem. (tłumaczenie poniżej)

Jego Ekscelencjo, Ksieze Arcybiskupie Adamie

                 Z wielkim wzruszeniem i smutkiem przyjąłem wiadomość o śmierci ks. Prałata Krzysztofa Pastuszaka.

            Obecna sytuacja niestety nie pozwoliła mi osobiście oddać Jemu hołdu na jaki zasługuje.

           Podczas Jego pracy duszpasterskiej i pastoralnej w diecezji Brukselskiej Brabon Wallon, gdzie bylem biskupem sufraganem, mogłem ocenić Jego walory i prace jako misjonarza nadzwyczajnego. Dla nas również w Belgii był drogocennym kapłanem, który organizował różne prace , akcje i życie religijne.

       Jak tylko wrócił z Afryki, jego plebania stała się wspólnym domem dla kapłanów wracających z różnych misji. Ja również wiele razy mogłem skorzystać z tego szczęścia ,przebywając w Jego domu.

       Miałem wielki zaszczyt i szczęście podróżować z Nim podczas wizyt papieża Jana Pawła II po Polsce w 1987r i 1991 jak również 2006 być w Krakowie na spotkaniu z papieżem Benedyktem.

        Moje szczególne i szczere wyrazy współczucia przesyłam dla rodziny jaka miałem możliwość poznać w 1987r.

        Specjalne podziękowanie kieruje do ks. arcybiskupa seniora Józefa Michalika za ten drogocenny prezent jakim był s.p ks prałat Krzysztof i inni księża pracujący w Brabon Wallon Belgia. Ich praca jest przykładna i wymowna i zostają dobrze oceniani.

        Wierny sługa Kościoła, prawdziwy świadek naszego Zmartwychwstałego Pana, niechaj wiec  Go przyjmie na wieczne życie i radość.

                                                                          Biskup Rémy Vancotten Namur Belgia

Po zakończonej modlitwie w świątyni, trumna z ciałem zmarłego kapłana została odprowadzona na miejscowy cmentarz, gdzie została złożona.